Trudno uwierzyć, a jednak nawet w XXI wieku demonstracyjnie pali się książki na stosie! Prawdopodobnie pierwszymi palonymi w tym stuleciu w USA tytułami były książki z serii o Harrym Potterze… Tę i wiele innych ciekawostek usłyszeć mogli członkowie Dyskusyjnego Klubu Książki działającego przy MBP. Spotkanie wieńczące obchodzony we wrześniu Tydzień Książki Zakazanej, poświęcone było książkom, które na przestrzeni wieków z różnych przyczyn naznaczone były piętnem „niesłusznych”. A powody dla których pewne książki były surowo krytykowane,podlegały ścisłej cenzurze, aż do całkowitego zakazu ich publikowania – były najróżniejsze, czasem wręcz kuriozalne.Pół biedy, jeśli cenzurze poddawano poczciwego „Czerwonego Kapturka” za to, że w koszyczku dziewczynki znalazła się butelka wina,ale trudno sobie wyobrazić,że Johnowi Clelandowi przyznano roczne stypendium stanowe pod warunkiem, że więcej nie napisze powieści erotycznej w rodzaju „Pamiętników Fanny Hill”… A jednak! Dyskusja klubowiczów na temat racji bytu cenzury i szkód jakie poczyniła w literaturze była na tyle interesująca, że włączali się w nią nawet czytelnicy, którzy przyszli do biblioteki „tylko” wypożyczyć książkę.Zapraszamy do DKK w każdy ostatni piątek miesiąca wszystkich, którzy czytają i lubią rozmawiać o tym co warto przeczytać .